Kazda ulga dla kredyciarzy to tak naprawde ukłon w stronę banków i developerów. Gdyby nie było tych wszystkich programów to byłby mniejszy popyt na mieszkania, bo mniej ludzi byłoby na nie stać. A wiec ceny mieszkan poszłyby w doł. A tak każdy program, który politycy wmawiają ze to dla dobra kredyciarzy tak naprawdę nabija kase develeperom i bankom. Kto moze powiedziec ze politycy siedza w kieszeni developerow i bankow, ale dowodow brak.Dopłacanie przez całe społeczeństwo do kredytów osobom posiadającym wysoką zdolność kredytową, na zakup dowolnie drogich mieszkań, jest rozbojem w biały dzień, mającym na celu pozwolenie na nieobniżanie przez deweloperów cen i utrzymanie przez nich wysokich marż – takimi działaniami udrażnianie rur mokotów powinna zająć się jakaś komisja śledcza …Kupiłem mieszkanie 3 lata temu na kredyt na normalnych warunkach. Przez program deweloper+ ceny mieszkań tak skoczyły, że płace taką samą ratę jak kolega, .który kupił identyczne metrażowo mieszkanie w tej samej okolicy w grudniu na te 2%. Zamiast czekać aż nieruchomości spadną, to ludzie dają się nabrać na niby tani 2% kredyt. Ludzie przeczekajcie trochę, z 2 , 3 lata, a ceny spadną o połowę. Sami nabijacie kabze deweloperem i bankowcom. Bez Was Oni padną. Mieszkań jest bardzo dużo. Co roku budowane po kilkaset nowych. A ludzi ubywa, a nie przybywa. 30 lat temu niby brakowało 2 mln mieszkań i teraz też tyle brakuje. Myślcie ludzie. Spróbujcie się powstrzymać od zakupu, tak jak napisałem na początku. Rynek mieszkań wróci do cen, które będą dostępne dla zwykłego Kowalskiego.Skąd to zdziwienie,przecież za kilka miesięcy rusza program Tuska ,kredyt 0%.Ci co mają kupić,po prostu czekają.Po co mają brać kredyt na mieszkanie oprocentowane na 9%,skoro za kilka miesięcy wezmą kredyt 0,1,5 czy 2 %.20 tys za metr w pieknym apartamencie na bajecznej florydzie z pieknym widokiem, piekną zielnią i basenami w bloku, a zarobki miesięczne mają dużo ponad 20 tys zł, w polskim 7ydolandzie za za norę z dykty i widokiem na śmietniki tyle samo trzeba płacić, przy zarobkach 5 krotnie niższych Obecnie biorący szalone kredyty na mieszkania i domy w szalonych cenach za kilka lat będą płakać jak frankowicze a w Polsce będzie powtórka z Hiszpanii „szczęśliwi kredytobiorcy ” będą wrzucać do banku klucze od mieszkania zawinięte w niespłacalne umowy Kredyt to forma niewolnictwa. Pracujesz by mieć gdzie mieszkać, nieźle to urządzili. Za komuny pracodawcy zapewniali mieszkania robotnikom, teraz robotnik musi sam sobie opłacić mieszkanie i znaleźć pracę by zostało na masło i boczek.257 mln zł na Fundusz Kościelny to dużo lub nie dużo. Zależy od punktu widzenia. Patrząc na to że księży w Polsce jest ok 23 tys. zł (samych katolickich) i wielu ludzi nadal znajduje sens i pomoc w ich posłudze to może nie tak dużo (a może za dużo?). Środki z funduszu nie są przekazywane tylko na składki ZUS ale również na utrzymanie obiektów sakralnych (zabytków) i działalność charytatywno-opiekuńczą. Porównując to do 750 mln zł na Kancelarię Sejmu (2 mln zł na dzień sic!), gdzie w kabarecie występuję 460 aktorów, a w ich pozytywne dla przepychanie zlewu mokotów Polski działanie to wielu ludzi nie wierzy, to może jednak nie tak dużo… najdźcie sobie w internecie dane Banku Światowego na temat polskiego PKB (np. wyszukiwarka Google: „Poland GDP”) i dostaniecie jak na tacy…: rząd PO, 8 lat, spadek PKB o 10,5%, rząd PiS, 8 lat, wzrost PKB o 44%, pomimo pandemii, wojny, klimatu i wszystkiego tego, co było w ostatnich latach. Nikt nie robi też już takich prezentów, jakie robił Tusk Putinowi (który się za to zbroił przeciwko nam), gdy mu np. sprezentował miliard zł należny Polsce za tranzyt gazu, a Polakom PO w tym czasie mówiła, że: „pieniędzy nie ma i nie będzie”, bo „taki mamy klimat”, i wysyłała po „szczaw i mirabelki”. I to tylko garść przykładów. Tego jest znacznie więcej na korzyść PiS, (np. to, że dzięki inwestycjom państwa w ostatnich latach, port w Gdańsku przeładowuje niemal 3 razy tyle towarów co za PO; albo tego, że Tusk kazał samorządowi PO z Elbląga blokować rozwój portu w Elblągu poprzez zablokowanie pogłębienia toru do portu i samego portu, w ten sposób żaden statek nie ma po co wpływać przez przekop Mierzei, bo po prostu nie ma jak wpłynąć do portu i w ten sposób Tusk może mówić, że przekop jest nieopłacalny itd.), tylko trzeba się wysilić, poszukać w dobrych źródłach (najlepiej zachodnich renomowanych, takich jak właśnie Bank Światowy, czy jak agencje ratingowe) danych o gospodarce, zamiast słuchać propagandy z TVN-u. Szkoda że wyborcy nie kierowali się matematyką i sztywnymi danymi a propagandą telewizji obcego kapitału.Ale za głupotę się zawsze płaci
uczestnik
Jako doświadczony uczestnik rynku nieruchomości (ponad 25 lat pracy zawodowej) stwierdzam, że Cebulak się myli. bańka spekulacyjna na rynku wynosi obecnie ponad 10 % wartości, a jak widać banki hipoteczne w tandemie z deweloperami są zainteresowane jej powiększeniem. W końcu na tym zarabiają, trzeba zrozumieć ich intencje. Takie zaklinanie rynku miało miejsce w latach 2004 – 2007 i 2011 – 2013. Efekty są znane. Najpierw spore redukcje cen zwłaszcza na rynku wtórnym oraz rynku pierwotnym przy słabszych lokalizacjach a potem i stabilizacja na kolejnych 4 – 5 lat. Teraz nie jest czas na kupowanie tylko na sprzedaż.tyle że odbicie (powrót do cen z „górki”) następuje jak uczy doświadczenie po najwcześniej 8-10 latach . Jeśli możesz to przeczekać to OK ale nie każdy może, szczególnie ci zakredytowani po szyję. Poprzednia bańka miała szczyt w 2008, od 2010 ceny spadały by zacząć powolutku rosnąć od ok 2014/15 i dopiero w 2018 powróciły na poziom 2008….To porównaj fachuro ceny nieruchomości z roku 2004 i 2020. Co ci da chwilowy spadek, nawet 10% jeśli w większych ramach czasowych te nieruchomości i tak będą drożeć? Pamiętam ceny mieszkań na poziomie 1000zł/m2 – to jest cena, kiedy zaczynałem interesować się własnym „m”. Też wszyscy krzyczeli, że drogo i będzie tanieć. Potem nagle ceny skoczyły na 2500-3000 zł/m2 i wszyscy krzyczeli, że drogo, że bańka i rzeczywiście chwilowy ceny spadły o kilka procent, a co było później? Dzisiaj to mieszkanie, które 25 lat temu mogłem kupić za 1000zł/m2 dochodzi do 7000zł/m2 i też słychać głosy, że drogo, że bańka. Może i na chwile te ceny spadną, ale za jakiś czas będzie rura do góry i z przedziału 6000-7000zł/m2 będzie 9000-1000 zł/m2. I nie mówcie, że to spekulacje, bo ostatnie 25 lat tej tezie przeczą. To są fakty i to już się dzieje na naszych oczach. duża niepewność w wielu branżach gospodarki juz hamuje wielu przedsiębiorców do ostrożniejszego wydawania pieniędzy. wiele nieruchomości było kupowanych za gotowke to ci przedsiebiorcy je kupowali….. dzisiaj to już przeszłość Gdzieś wyczytałem że srednia marża to 150 180 tys na mieszkaniu 50m. 50 80 tys to i tak by było za dużo. Nie kupować i tyle, pazerność tego rynku nie zna granic Albo 500tys za mieszkanie w 40 letnim bloku. Przy naszych zarobkach powinno być 50% taniej a eksperci (czyli LOBBYSCI) to komplikują by dopasować fakty do teorii. O cenach decyduje gra popyt-podaż a nie koszty budowy czy udrażnianie zlewu marzenia developerów lub kupujących.. Podaż w 2020, 2021 biła wszelkie rekordy i to samo zapowiada się w 2022 patrząc na liczbę wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów. Do tego dochodzą dodatkowo zwalniane mieszkania z rynku wtórnego (ok 20% więcej zgonów niż w latach przed pandemią). Popyt już siada i będzie spadał przy podwyższanych stopach kredytu, ogólnej niepewności jutra, zastoju na runku wynajmu krótko- i długoterminowego. ZA chwilę ponadto na rynek zaczną trafiać mieszkania „inwestycyjne” , szczególnie te kupowane na kredyt. Szykuje się KRACH większy niż ten z lat 2010-13…..jak premier sprzedaje to drożej juz nie bedzie,szykuje sie klapa i bankructwa, portal sponsorowany przez deweloperów.kiedys deweloper zarabiał 30 procent na mieszkaniu a teraz wkłada 120000zl a wyciąga 620000zl na domach trochę miej 140m około 200000 zl sprzedaż 780000zl okolice trójmiasta,Ta patodeweloperke trzeba by było wkodncu jakoś uregulować? nigdy pojedynczy człowiek nie wygra z cenami które dyktują banki i fundusze inwestycyjne które przejęły rynek nieruchomości, trzeba walczyć o niepodległy kraj i własny rząd a nie menadżerów z Londynu udających władze, w Niemczech chcą przepisów żeby fundusze inwestycyjne nie mogły lokować na rynku mieszkaniowym prze co pompują ceny pod sufit, dlatego Niemce są teraz złe i kundle nadbałtyckie szczuje się na Niemców Chyba co WAS czeka. Ja już dawno odpuściłem kupno nieruchomości w Polsce. Trzeba zobaczyć indeks ceny mieszkania i zarobków w tabeli i jak to się ma do innych krajów. W Polsce jest tak źle,że wyprzedza nas wiele małych krajów jak : Słowenia, Ukarina, Malta,Mołdawia.Dobre ,co? Cały ten sektor za rok czy dwa pie…nie na r.j. Mieszkania w bloku stają się nie opłacalne ! .20 metrowa kawalerka 250 tyś to jest kpina mała klatka gdzie materiał i robocizna + 20 m działki wycięte z całości bloku gdzie i tak mieszkanie nie styka się z gruntem bo to kondygnacje lecz od każdego mieszkania pobiera się tą opłatę za grunt . A więc takie mieszkanko stan surowy to góra 100 00o tyś stan surowy . Niestety 150 000 tyś to jest czysty zysk z naiwnego kupującego .A tu jeszcze mają być droższe kto to będzie kupował i budował bo pracownikowi się nie opłaca pracować
przekazać klucz
Bańka na rynku nieruchomości prędzej czy później pęknie i wtedy właściciele zorientują się, że wysokość ich zadłużenia hipotecznego jest wyższa niż wartość rynkowa ich nieruchomości. Zdarzyło się to już w Hiszpanii, właściciele masowo udali się do banków, aby przekazać klucze do domu. sprzedaję właśnie mały biznesik bo z polskim łądem mi nie po drodze ….. Sprzedaż będzie na FV. W co zainwestować, żeby móc całość wrzucić w koszty i rozliczyć cały VAT? Chciałem zakupić mieszkanie na firmę ale teraz to nie wiem czy warto? Skoro eksperci piszą, że nie ma bańki, to znaczy że bańka zaraz pęknie i ceny polecą na łeb. Każde załamanie zbliżające się załamanie można poznać po tym, że eksperci idą w zaparte twierdząc, że dalej będzie dobrze. Expertem rynku nie jestem, ale widzę co się dzieje. Nikt nie wie ile będą wynosić stop procentowe za 6mies. Prędzej 4% niż 1.5. Do tego na paliwo +200 na raxhunki + 200 w sklepie + 200 rata + 30%. Czas budowlanki się kończy idzie poważne spowolnienie, zresztą deweloperzy nie muszą już budować bo na wtórnym tyle dziadków umiera że tych mieszkań już jest za dużo Przez ostatnie 5 lat wybudowano 1.2miliona mieszkań, do tego ok 400 tys mieszkań po zmarłych emerytach, do tego liczba Polaków jest zawyzana na jakieś 38,wmln a w zeczywistosci ok 500tysi mniej. Gdy stopy procentowe spadły do 0 deweloperzy podnieśli ceny srednio 20%, W tym momencie wbor i marża banku to 4,5%, po nowy roku może będzie i 6.5%. Fakt jest taki że jak deweloperzy nie zmienia cenników to nikt tego towaru nie kupi. W obecnej chwili pod wynajem się nie opłaca a gotówkę lepiej puścić w obligacje, po prostu mniejsza strata jak na mieszkaniu Oprocentowanie nie będzie z przed pandemii bo nie masz inflacji z przed pandemii, zresztą zbyt niskie oprocentowanie przyczyniło sie do inflacji, niech nikt nie liczy na wibor 0.5 teraz jest czas na golenie z kasy. Łudziłem się dokładnie w ten sam sposób przez kilka lat. Ceny spadną bo to i tamto. Nie spadły. Nie spadną i nie będą spadać. Polski Ład jeszcze te ceny nakręci, bo zniknie obowiązek 20% wkładu własnego. Co do oprocentowania kredytów hipotecznych – nie może być zbyt wysokie, bo ludzie nie będą ich zaciągać. Jeśli podskoczy WIBOR, spadnie marża. Oprocentowanie kredytu będzie na poziomie sprzed pandemii.
paliwo na święta
Benzyna w święta będzie kosztowała około 5,80 zł za litr – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, w rozmowie z RMF FM. Zaznaczył, że paliwa na stacjach już tanieją, ale 20 grudnia, kiedy dojdzie do zapowiadanego przez rząd zmniejszenia akcyzy, nastąpi podstawowy ruch. Obajtek przekonywał, że marże na paliwach są niskie i nie na nich zarabia Orlen. Powiedział, że koncern największy zysk ma z przemysłu petrochemicznego. Podpisaliśmy umowę inwestycyjną, na mocy której powstanie spółka Orlen Synthos Green Energy, będzie miała ona wyłączność na małe atomy na rynek polski. Jak tłumaczył, to technologia zminiaturyzowanego atomu, do której przekonała się też Kanada. – Wielkość tego udrażnianie ząbki reaktora to wielkość boiska sportowego. Będziemy posiadać technologię i będziemy wykonywać reaktory Tylu „ekspertow” na tym forum, ze az przytlacza. Druga rzecz, ktora laczy tych ekspertow to nienawisc do PiS. Prawda jest taka ze wygrali wybory wiec maja prawo wyznaczyc zarzad tej spolki. Ja oceniam rzady po wynikach finansowych i wartosciach makroekonomicznych. 15 gr obniżki benzyny to mniejsza o 65zł waloryzacja przyszłych emerytur ! Na tym polega cały myk rządu. Najtańsza ropa/benzyna będzie w styczniu i lutym bo wtedy będą naliczne waloryzacje ! bańka na nieruchomościach rośnie bo kasa jest rozdawana, stopy procentowe poniżej inflacji i tani przez to kredyt. Ale kiedyś ta polityka odbije się nam czkawką. Stracą nie tylko posiadacze nieruchomości, ale przede wszystkim ludzie mający oszczędności. Dlatego trezba się do tego przygotować. Jak? Wiedza finansowa się przydaje. Oczekiwania ludzi sie zmieniaja . Za Gierka ludzie narzekali , ze Gierek ludzi tak stloczyl , ze z okna widac okna sasiada . Dzis pomiedzy gierkowskimi blokami buduja plombe w ktorej mieszkania ida jak swieze buleczki .Za Gierka w lazience byla wanna , dzis jest mala kabina prysznicowa a jutro lazienki beda mialy 1 m2 : muszla klozetowa , mala umywalka , na scianie hak na ktorym wisi plaska miska : Polak bedzie kladl miske na sedesie i kapal cialo zweilzonym recznikiem poniewaz woda droga i im wiecej wody zuzyje tym wiecej za smieci trzeba placic ….. Powyzej opisany jest proces ktory ekonomisci nazywaja Problem kredyciarzy jest to że nie są wyborcami Pisu, także nikogo nie obchodzi że stopy procentowe rosną. Może o to chodziło by trochę ludzi się wykoleilo, a potem sie to przejmie za wydrukowaną kasę Ja właśnie szukam mieszkania, było już kilka rozmów ale odpuszczę. Każdy deweloper był skory do obniżki ceny ofertowej, wrzucę kasę w obligacje i za 3 lata zobaczymy. Trochę ten beton drogi To nie mieszkania drożeją tylko złotówka staje się papierem toaletowym poprzez drukarkę Glapińskiego na razie wydrukował 200% więcej złotówek bez pokrycia to i mieszkania muszą drożeć a inflacja dopiero się rozkręca i wcześniej czy później wszyscy zostaniemy milionerami jak za komuny wielki sukces pis Mam 7 mieszkań pod wynajem – 2 w Krakowie, 3 w Warszawie, 1 w Łodzi i 1 w Cieszynie. Najlepiej wychodzę w Cieszynie i Łodzi ( ale to raczej trochę przypadek), najgorzej w Krakowie. Generalnie uważam, że inwestowanie w mieszkania na wynajem ma sens tylko w W-wie. Tam wszystko się wynajmuje na pniu, a czynsze przebiły już stan sprzed pandemii. Dowiedziałem się jednak ostatnio, że wielki boom mieszkaniowy jest w Katowicach. Czy to prawda i czy jest sens tam kupić, skoro Śląsk się masakrycznie wyludnia ( w przeciwieństwie do W-wy). Przeciez te mieszkania w miastach nie kupuja pracujacy robotnicy ale OKOLICZNA WIES ktora wyjechala za granice na zarobek. Wracaja do swoich domow a kapital jaki przywiezli lokuja w kupno mieszkan pod wynajem. Obcinajac wiec pobory robotnikom nie tylko nie zmienicie niczego ale doprowadzicie do jeszcze wiekszego zubozenia mieszkancow miast. Wies jak kupowala mieszkania wlasnosciowe za czasow komuny tak bedzie kupowac w dalszym ciagu jako ze jest to LOKATA ICH KAPITALU. Robotnik jezeli wyjedzie na zarobek za granice to NIE WRACA bo nie ma do czego. Gdyby za zarobione pieniadze ktore przywiozl kupil mieszkanie to zdechnie z glodu bo pracy w Polsce na tyle przynoszacej dochod aby normalnie zyc NIE MA i musi z powrotem jechac na zarobek. To po co ma wracac ?
koniec zasobów
A myslicie ze COVID po co został wprowadzony? Po to aby spowolnić tempo wzrostu gospodarczego i wszech ogarniający konsumpcjonizm czego konsekwencją będzie ograniczenie emisji CO2 i zużycia surowców. Według „prognoz” Klubu Rzymskiego zasoby ropy powinny się dawno wyczerpać. Tymczasem jest ich nadmiar podobnie jak gazu. Pan Profesor i P.T. Autorzy Raportu Granice Wzrostu nie mają pojęcia co to są zasoby. Przydałby się „dokształt” z geologii złóż. Wielkość zasobów zależy od ceny, która się waha i rozwoju technologii, która obniża koszty wydobycia i stwarza zapotrzebowanie na nowe surowce.. Jeżeli cena rośnie to wzrasta ilość zasobów ponieważ opłaca się wydobywać uboższe złoża. Przykładowo w przypadku uranu istnieją gigantyczne, ale nie wliczane do bilansu zasobów możliwości pozyskania z fosforytów i czarnych łupków i przy wzroście cen uranu będę one opłacalnymi zasobami. Polska ma zasoby węgla, które wystarczą na setki lat przy obecnym poziomie wydobycia. W dodatku firmy górnicze rozpoznają zasoby, co najwyżej na kilkanaście lat do przodu, bo nikt nie będzie inwestował pieniędzy w rozpoznanie złóż, które będzie wydobywał za 100 lat. Jeżeli idzie o wodę, to jej nie zużywamy w ogóle, ponieważ całość wody wraca do naturalnego obiegu, a nie znika w czarnej dziurze. W dodatku w czasie rozwoju cywilizacji zmienia się zapotrzebowanie na surowce niektóre przestają być potrzebne. Przykładowo siarka, która była w czasach PRL jednym ze skarbów narodowych, obecnie jest pozyskiwana z odsiarczania paliw w takich ilościach, że nie opłaca się jej wydobycie ze złóż naturalnych. Produkcja gipsu przy odsiarczaniu spalin dawno już przekroczyła w Polsce wydobycie ze złóż naturalnych. Sól ,która była kiedyś synonimem bogactwa („słono zapłacić”, angielskie „salary”) i głównym dochodem królów Polski obecnie jest trudna do zbycia. Wynalezienie lodówek zredukowało zapotrzebowanie na sól używaną do konserwacji żywności. Polecam wziąć do serca wypowiedź Ahmeda Zaki Yamani saudyjskiego Ministra Ropy Naftowej i Surowców Mineralnych w latach 1962–1986: „Epoka kamienia łupanego nie skończyła się z powodu braku kamieni, a epoka ropy naftowej skończy się długo przed tym, gdy na świecie skończy się ropa. „Uczeni doszli do wniosku, że aby pozostałe 80 procent ludności osiągnęło ten sam poziom, potrzebne byłyby zasoby dwukrotnie większe, niż są na Ziemi” – tylko uczeni mogli wymyślić taką głupote. Założenie, że 100% ludności będzie na takim samym poziomie jest z gruntu fałszywe i nierealne. te 20% rozwinietych musialoby się zatrzymać w rozwoju i czekac aż reszta ich dogoni.
zagrożenie
Czyli Chiny stanowiły zagrożenie gospodarcze dla Rosji. Gdyby Rosja nie miała nić wspólnego z epidemią nie oskarżałaby nikogo. Historia się powtarza. Podobnie było w przeszłości gdy swoimi winami obciążała np Niemcy.Nie wiem, czy Rosjanie mają rację, ale wirus jest nietypowy i dotąd nie znano chyba tak zjadliwego wirusa, który zakaża miesiąc przed wystąpieniem objawów u nosiciela oraz miesiąc po ich ustąpieniu i tak łatwo się zarazić.Wirus w China?? Kto ma w tym największy i teres?? Oczywsicie ze USA. Przy okazji depopulacja ludności, przejęcie kontroli nad światem przez WHO i ujawnienie antychrysta. Wszystko rękami masonerii. Niewiarygodne ale taka jest prawda. Ruskie majom genetatory pol torsyjnych klimatyzacja Piaseczno i moga teraz wybijac cale narody, a winą obarczac kogo sie chce. Moga zdalnie dotrzec do dowolnie wybranego czlowieka na ziemii, pod warunkiem, ze korzysta z satelity, komorki, wifi, kompa, sieci… Raj dla Putina i bylego KGB.Prowokacja ze strony Rosjan jest bardziej prawdopodobna można powiedzieć że Rosjanie są mistrzami sianiu propagandy jak również podrzucaniu chorób chociażby podrzuceniem choroby świńskiej do Polski, chińczycy sami sobie to stworzyli by zmniejszyć swą populację. jest ich tam po prostu za dużo. Rodzina m oże posiadać tylko jedno dziecko a i tak jest ich jak mrówek. Postanowili się przerzedzić a przy tym zainfekować świat. Jak czytam, to większość komentarzy wygląda tak jakby powstała pod Uralem. Ludzie ,dajcie na wstrzymanie! Durne teorie spiskowe! Mamy problem jako ludzkość, jeśli nie ten to może następna epidemia wykończy nas wszystkich. Potrzeba współpracy i zrozumienia. ale czy ktoś rozumie znaczenie tych słów? a uważam ,że to Rosjanie mówią prawdę bo USA jest zainteresowane zniszczeniem gospodarki Chin .A wielu pamięta jak testowali LSD we Francuskim miasteczku , jak testowali bombę atomową na Japończykach , jak testowali napalm na Wietnamczykach jak w Afryce szczepili setki tysięcy ludzi .Więc nie jest dziwne ,że ten koronawirus jest im przypisywany ! terrorysci amerykanie.. nie ma co tak zaprzeczac.. USA jest najwiekszym terrorystom swiata.. i siebie zalegalizowali. Kto wywoluje wszytskie wojny i destabilizacje polityczna, spoleczna, i ekonomizna.. wlasnie USA. Szczegolnie ryzy niezrownowazony ich prezydencik TRUMP. Ten czlowiek wywola II wojne swiatowa. To najbardziej niebezpieczny typ na swiecie. Ta amerykańska demokracja doprowadziła do wwielu wojen, ale zawsze na obcym terenie ciekawe prawda ? Firmy zbrojeniowe pilnują, żeby był zbyt na uzbrojenie, a on jest tylko wtedy, gdy są konflikty. Zawsze Wujoai Samowi chodzi o pieniądze, duże pieniądze.
płytka
Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem. Gorzej ze nóżkami od krzeseł one nieźle skrobią podłogę. Dla mnie więc mozna płytki rozważać w jadalni, a nie w kuchni. Oporni mogą połozyć pas płytek pod samymi blatami (jedna płytka), to zapobiega ewentualnym mokrym oblaniom i zachlapaniom parkietu. Teraz bedę mieć parkiet przemysłowy. Zobaczymy jak sie sprawdzi. Mój szef przy okazji remontu łazienki firmowej zamontował pisuar (firma wtedy była mała – można porównać do wielkości rodziny ). W toalecie (wspólnej dla wszystkich) było czyściej, pisuar nowoczesny bardzo higieniczny, trzeba się przyzwyczaić do widoku , ale uważam to za korzystne rozwiązanie, jak jest miejsce, to chociaż w jednej łazience. 1. Wanna z hydromasażem – dałam się skusić, a teraz widzę, że stosunek ceny do użyteczności wypada niekorzystnie. Korzystam z niej rzadko, trzeba utrzymywać w czystości te wszystkie dysze … To był niepotrzebny kaprys.
2. Deska barlinecka – ładnie wygląda kiedy jest nowa ale niszczy się od byle czego. Mam ją od roku a jest już porysowana. Dziecko bawi się zabawkami (samochodziki, klocki itp.) na podłodze również w salonie a gościom nie rozdaję kapci, więc nie wróżę jej długiego żywota.
Ale czy istnieje wogóle jakaś idealna podłoga?
3. Jasne, jednolite kafle na podłodze w łazience – widać każdy pojedynczy paproch i włosy (zwłaszcza ciemne),
4. Drzwi wewnętrzne z jasnego drewna bukowego – ponieważ są gładkie, mają delikatne usłojenie i jednolitą barwę, zaznaczają się na nich ślady naszych łapek. Nie na wszystkich drzwiach jest to widoczne, ale na tych, po których „ślizga” się światło wygląda to nieciekawie.
5. Drzwi szafy w 100% lustrzane – syzyfowa robota ze ścieraniem łapek.jeśli jest to już konieczne – można namoczyć w miseczce – bardziej wskazane ze wględów estetycznych – nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki – kwestia wychowania – a potem w tej samej umywalce myć np. twarz jeśli jest to już konieczne – można namoczyć w miseczce – bardziej wskazane ze wględów estetycznych – nie wyobrażam sobie uświadamiać mojego męża i syna jak wyglądaja zużyte majtki ich żony i matki – kwestia wychowania – a potem w tej samej umywalce myć np. twarz
urządzanie
Rączka od bidetty, mieszacz w ścianie i normalny sedes podwieszany. Do umywalki kawałek (na przeciwko sedesu), więc normalna bidetta odpadała. Wszyscy znajomi, którzy widzieli to „cóś” są zachwyceni. Co do pralki w kuchni – mam
Mimo otwartej kuchni pralka „ukryta” za niewielką ścianką, nad nią piec c.o. i c.w.u., miedzy mikrofala (w przyszłości biała) i lodówa wolnostojąca. Z pokoju nic nie widać, a piorę w czasie „nietelewizyjnym”, więc hałas nie przeszkadza. Czego nie zrobiłabym po raz drugi?Okien na poddaszu (pokoje dzieci) z ruchomym słupkiem. Wydawało mi sie, że lepiej wietrzyć, mozna pościel wynieść. Guzik prawda, parapety pozastawiane szpargałami dzieci (dorosłych!), a tylko jedna część sie kipuje do wietrzenia. poza tym są okna dachowe, więc te w szczycie otwiera się na oscież bardzo rzadko. 1. Po raz setny powtórzę PANELOM STANOWCZO MÓWIMY NIE !! Z powodów j.w.
2. Mozaika na ścianie w kuchni to NIE JEST dobry pomysł
3. Jeśli ktoś nie lubi być więźniem własnego domu/mieszkania radzę zrezygnować z białej sofy… To samo się tyczy białych ścian…
4. Mleczne szyby w drzwiach lepiej „mieć śliskie” z obu stron.
5. Należy przemyśleć umiejscowienie sprzętu DVD/RTV i przygotować dla kabelków zawczasu wygodne miejsce, poza zasięgiem naszych oczu
6. Kabiny prysznicowe z przesuwnymi drzwiami to coś, czego NIE LUBIĘ (utrzymanie w czystości wszystkich zakamarków graniczy z cudem).
7. Współczuję komuś, kto nie zaimpregnował fug (w tym także sobie…)
8. Białe drzwi to NIEPOROZUMIENIE…
9. Wykładziny dywanowe (zwłaszcza jasne) tylko dla ludzi, którzy nie mają dzieci lub mężów, którzy zawsze coś wyleją
10. Wanna w moim przypadku nie sprawdza się zupełnie: kąpiemy sporadycznie, za to codziennie bierzemy prysznic – efekt: zalana łazienka.
11. Za wysoki blat w łazience – woda, podczas mycia twarzy nad umywalką, cieknie po łokciach. 1. Meble na nóżkach (kuchnia i salon) – wreszcie mam kontrolę nad czystością tych pomieszczeń bez wielkiego wysiłku – przy okazji wygląda to „lekko”.
2. Zlew jednokomorowy w kuchni ze zmywarką wystarczy.
3. Gres polerowany to dobry pomysł – zwłaszcza gdy chcemy pomieszczenie uczynić optycznie większym.
4. Słuchawka od domofonu przy oknie (dom) sprawdza się
5. Kran na zewnątrz domu (a najlepiej dwa – do jednego podpięte zraszacze) to decyzja dobra.
6. Brama wjazdowa i drzwi od garażu na pilota to dobre rozwiązanie (podobnie jak przejście z garażu bezpośrednio do domu)
7. System alarmowy +monitoring w domu to podstawa (przestrzegam przed włamaniami przez okna PCV)
8. Głośniki w łazience – świetna sprawa
9. Kabina prysznicowa murowana (brat ma z luksferów, „podłoga” wygląda mi na akryl – coś jak brodzik, ale płaskie) z prostymi uchylnymi drzwiami ze szkła.
10. „Kibelek” we wnęce, a przy kibelku oświetlenie i gazetnik
11. Duuuuuże lustro w łazience.
rozwiązanie
podobno dawno temu w Anglii gdy jakiś poseł w darze dla królowej przyniósł rajstopy z bardzo cennego materialu urzędnik odpowiedział ze … krolowa nie ma nog… ponieważ rajstopy byly tematem tabu.
a polowa ludzkosci nie wydala, nie poci się i nie …. itd
Zdajesz sobie sprawę z kosztów takiego rozwiązania? (nie chodzi mi o kilka konwerterów tylko o to co nazwałeś multiswichem dającym możliwość oglądania na każdym TV innego kanału).
Trochę interesowałem się tym tematem i nie jest to taka prosta sprawa jakby się wydawało. W przypadku stacji naziemnych nie ma większego problemu – nawet jak masz 2 czy 3 anteny kierunkowe żeby lepiej zbierały sygnał możesz zastosować zwrotnice i tyle.
W przypadku satelity to już niestety bardziej skomplikowany problem. Możesz oczywiście zastosować splitter sygnału ale nie rozwiązuje to problemu do końca bo musisz mieć nadal przy każdym TV dekoder.
Jedyne co znalazłem to tzw. stacje czołowe które kosztują majątek (ok. 1000-1500 zł ZA KANAŁ !!! a wiadomo, że z satelity to przynajmniej z 5-10 kanałów byś wybrał takich do wrzucenia na cały dom).
Urządzenie takie musi umożliwiać przekonwertowanie sygnału na jeden z kanałów z zakresu odbieranego przez TV – normalnie dekodery podają sygnał po np. Eurozłączu.
No chyba, że jest prostsze rozwiązanie to chętnie się z nim zapoznam – ja w każdym razie wybiłem sobie z głowy coś takiego
Ewentulanie zakładasz, że przy każdym TV i tak będziesz miał dodatkowy dekoder satelity to wtedy ok. (tylko jeśli dodasz do tego nagrywarkę i będziesz chciał sobie poustawiać timerem nagrywanie różnych programów na różnych kanałach to możesz o tym zapomnieć).